Z okazji 3-dniowego weekendu, w zeszłym tygodniu wybraliśmy się do zoo. Do tej pory byliśmy tylko w jednym zoo w Chinach, w Hangzhou i mieliśmy stamtąd bardzo dobre wspomnienia. Wrażenie zrobiła na nas duża, zielona przestrzeń, pełna drzew i przyjemnych alejek. Wyglądało to niczym ogromny park, a może nawet las. Przyjemnie było pochodzić sobie na …
ludzie
Zhouzhuang – niestety rozczarowanie.
Odkąd odkryliśmy małe, zabytkowe, chińskie miasteczka, staramy się zobaczyć ich jak najwięcej i zawsze gdy gdzieś jedziemy, szukam takich w pobliżu. Podczas naszej ubiegłorocznej, letniej podróży, zobaczyliśmy Pingyao, a w zimie tego roku, zawitaliśmy do Fenghuang. Niedługo wybieramy się do prowincji Guangxi i tam też chcemy zobaczyć jedną lub dwie miejscowości. Jak już wielokrotnie wspominałam, …
Co się tutaj dzieje?!
Odkąd przyjechaliśmy do Chin, co kilka dni docierają do nas informacje, które wprawiają nas w osłupienie, szokują i wywołują niedowierzanie. Niektóre są tak skandaliczne, że kiedyś poświęcę im znacznie więcej uwagi. Dzisiaj przedstawiam 5 historii wybranych z długiej listy newsów, na które przez ostatni rok natknęliśmy się w mediach. Historie mrożące krew w żyłach i …
Co jest tutaj inne, czyli 13 przykładów na to, co dziwi obcokrajowca w Chinach.
O tym, że w Chinach nie ma łatwo, pisałam już nie raz. Tutaj wszystko jest inaczej, więc trzeba dużo czasu żeby się do tego przyzwyczaić. Wydaje mi się, że normalne jest też to, że w zderzeniu z inną kulturą, więcej uwagi zwracamy na to, co nam się nie podoba i co nam przeszkadza, zwłaszcza, jeśli …
Szanghaj po raz pierwszy.
Trudno w to uwierzyć, ale przez rok mieszkania w sąsiedztwie Szanghaju, nigdy nie mieliśmy okazji faktycznie tam pojechać. Z Suzhou szybkim pociągiem można się tam dostać nawet w 25 minut, a z Hangzhou w około godzinę, ale nam jakoś nigdy nie było po drodze. Teraz wreszcie się to zmieniło. 10 kwietnia mijał rok od naszego …
Welcome to Hello Kitty Land.
Niedziela 21 lutego, to jeden z najdłuższych dni, jakie mieliśmy do tej pory w Chinach. Zaczął się wcześnie, bo już ok. 5-tej rano, skończył późno, a wydarzyło się tak wiele, że starczyłoby na cały tydzień. Przynajmniej na typowy chiński tydzień. Wstaliśmy tak wcześnie, bo o 8:15 mieliśmy być w centrum Hangzhou, gotowi do wyjazdu do …
Wiele twarzy Chin: Prowincja Hunan.
Większość naszego dotychczasowego pobytu w Chinach, spędziliśmy na wschodzie kraju, w bezpośrednim sąsiedztwie jednego z największych i zapewne najnowowocześniejszych miast świata – Szanghaju. Posmakowaliśmy tutaj Chin, ale raczej tych bogatszych, bardziej rozwiniętych, z wyglądu przypominających Europę, czy USA. Bynajmniej nie przeszkodziło nam to w przeżyciu szoku kulturowego, gdyż momentalnie zauważyliśmy, że drapacze chmur i wypasione …
Fenghuang – turystyczna pułapka o pięknej twarzy, część II.
Inne problemy. Chciałabym, aby hotele były naszym jedynym zmartwieniem w Fenghuang, ale niestety tak się nie stało. Od samego przyjazdu do miasteczka, mieliśmy również trudności, żeby znaleźć coś porządnego do jedzenia w normalnej cenie. O ile w Hangzhou i Suzhou, a także innych miastach w kraju, często stołowaliśmy się w małych i skromnych garkuchniach, to …
Fenghuang – turystyczna pułapka o pięknej twarzy, część I.
Zdjęcia Fenghuang powalają na kolana, podobnie jak samo miasteczko, które nie ma sobie równych. To istne cudo, perła architektoniczna, rozkosz dla oczu. Bez końca można gapić się na przepiękne domy, z których część opiera się na palach, przechadzać wąskimi uliczkami albo przełamywać strach na mostach bez barierek. Dostępne do zwiedzania rezydencje, odkrywają przed nami ciekawe …
Yinghe Jie – kwintesencja chińskiej ulicy.
Gdy pierwszy raz przyjechaliśmy na nasze osiedle w Hangzhou, przeraziła nas szarość oraz ewidentna wiekowość tutejszych zabudowań. Wszelkie obawy w związku ze standardem naszego mieszkania, jakie wtedy się pojawiły, wkrótce okazały się słuszne i z ogromnym niepokojem myśleliśmy o tych pięciu miesiącach, które mieliśmy tutaj spędzić. Wszędzie wokół powstają nowe bloki mieszkalne, prace na budowach …