Na początku naszego pobytu w Chinach, bardzo nas dziwiło, że wybierając się w góry, wszędzie widzimy schody, barierki, wyznaczone ścieżki, a niemal każdy element naszej trasy, jest z góry zaplanowany i ograniczony. Ciężko było nam się przyzwyczaić, że musimy podążać jednym, jedynym szlakiem, a tym samym nieustannie stykać się z rzeszami innych turystów. Czuliśmy, że …